Samochód elektryczny a woda – dlaczego nawet deszcz może zaszkodzić?
Wielu właścicieli elektryków nie zdaje sobie sprawy, że zwykła kałuża może stanowić większe zagrożenie, niż się wydaje. Mimo rygorystycznych testów szczelności i bezpieczeństwa, eksperci zalecają unikanie głębokich rozlewisk na drodze.
Dlaczego? Wyjaśnia Irvin Trisanto, dyrektor ds. inżynierii w PT Toyota Motor Manufacturing Indonesia:
„Podczas intensywnego deszczu najważniejsze to zapobiec dostaniu się wody do komory akumulatora. Bateria znajduje się dość nisko, dlatego kałuże głębsze niż 30 cm lepiej omijać. Nawet jeśli auto jest testowane na wodoszczelność, nie warto ryzykować” – tłumaczy ekspert.
Dlaczego woda w akumulatorze to taki problem?
-
Zwarcie elektryczne – woda może utworzyć mostek między stykami, co prowadzi do wyłączenia zasilania lub pożaru.
-
Przegrzanie i „thermal runaway” – lokalne zwarcie zwiększa temperaturę ogniw, wywołując reakcję łańcuchową. Pojawia się ogień, który błyskawicznie rozprzestrzenia się po całym pakiecie – a gaszenie jest niezwykle trudne.
-
Korozja styków – woda i błoto niszczą połączenia, zwiększając opór i obniżając wydajność baterii.
-
Utlenianie elektrod – wilgoć wewnątrz ogniw zmniejsza pojemność i trwałość akumulatora.
-
Ryzyko porażenia prądem – uszkodzony wilgocią akumulator może stanowić zagrożenie dla kierowcy i pasażerów. Co więcej, pożar może pojawić się nawet po pewnym czasie od kontaktu z wodą.
Jak uniknąć problemów?
Jeśli na trasie widzisz głęboką kałużę lub zalany odcinek – lepiej zawróć albo znajdź objazd. To bezpieczniejsze i dla Ciebie, i dla auta.
Prosta zasada: omijaj wodę głębszą niż 30 cm – oszczędzisz nerwy, pieniądze i uchronisz samochód przed poważnymi uszkodzeniami.
Elektryki to przyszłość, ale nawet nowoczesne technologie wymagają rozsądku w ekstremalnych warunkach.
Akumulatory kupisz tutaj: https://2407.pl/akumulatory/