Poziom oleju – drobiazg, który ratuje silnik
Regularne sprawdzanie poziomu oleju silnikowego to nie tylko dobra praktyka, ale klucz do długiej żywotności jednostki napędowej. Zbyt niski poziom smarowania może prowadzić do przegrzania, zwiększonego zużycia części, a nawet do całkowitego zatarcia silnika.
Mimo obecności elektronicznych czujników w nowoczesnych autach, najpewniejszą metodą kontroli jest klasyczne sprawdzenie bagnetem. Należy to robić tylko na zimnym silniku. Na bagnecie znajdują się oznaczenia minimum i maksimum – poziom oleju musi mieścić się między nimi.
W małych silnikach różnica między minimalnym a maksymalnym poziomem wynosi około 500–700 ml. W jednostkach o większej pojemności (od 3 litrów w górę) może sięgać nawet jednego litra.
Podczas wymiany lub dolewania oleju najlepiej kierować się górnym oznaczeniem – zapewnia to stabilne smarowanie i zmniejsza ryzyko przegrzania. Ważne jednak, aby nie dopuścić do spadku poziomu poniżej połowy skali, szczególnie podczas jazdy na wysokich obrotach, gdy silnik potrzebuje intensywnego chłodzenia.
W trasach z dużym obciążeniem – przy holowaniu, jeździe w górach lub w upale – warto utrzymywać poziom oleju blisko maksimum. Poprawia to odprowadzanie ciepła i wydłuża żywotność silnika.