Najwęższa „Panda”: auto, które zmieści się w windzie
Na corocznym festiwalu Fiat Pandino w Lombardii doszło do prawdziwej sensacji – publiczności zaprezentowano wyjątkowo wąską, jednoosobową wersję Fiata Pandy. Niezwykły pojazd ma zaledwie 50 centymetrów szerokości, a mimo to zachował cztery koła i prawdziwy silnik, co czyni go pełnoprawnym środkiem transportu, a nie tylko show-carem.
Bazą dla tego projektu była legendarna Fiat Panda pierwszej generacji. Z profilu wygląda niemal jak klasyczna Panda, ale wystarczy spojrzeć z przodu, by zrozumieć – to ekstremalnie wąski eksperyment, który nie pozostawi nikogo obojętnym. Inżynieryjne rozwiązanie jest jednocześnie zabawne i fascynujące: jakby ktoś dosłownie „przeciął” auto na pół, zostawiając tylko tyle miejsca, ile trzeba dla jednego kierowcy.
Festiwal Fiat Pandino zgromadził w tym roku około 400 uczestników, w tym nie tylko włoskich fanów marki, ale także gości z zagranicy. Atmosfera była wyjątkowo rodzinna, a prawdziwymi bohaterami imprezy stały się samochody Fiat Panda we wszystkich możliwych wariacjach – od klasycznych modeli z lat 80. po kreatywne customy.
Na szczególną uwagę zasługuje ekipa entuzjastów, która przyjechała na festiwal swoją Pandą po podróży przez całą Italię. Ci sami pasjonaci szykują się już do jednego z najtrudniejszych motoryzacyjnych wyzwań na świecie – udziału w legendarnym Mongol Rally, maratonie liczącym ponad 16 000 km, który startuje w Pradze i kończy się gdzieś w Azji Centralnej. Najciekawsze jest to, że planują pokonać tę trasę… swoją starą Pandą!
Taki festiwal to nie tylko samochody. To przede wszystkim pasja, kreatywność i bezgraniczna miłość do ulubionej marki. A ultrawąska Fiat Panda jest kolejnym dowodem na to, jak nieskończona może być wyobraźnia motoryzacyjnych zapaleńców.