Nieśmiertelne legendy – najstarsze silniki, które nadal montuje się w nowych samochodach
Określenie, który silnik na świecie jest oficjalnie najstarszym w produkcji, nie jest łatwym zadaniem. Teoretycznie gdzieś w małej hali produkcyjnej może nadal produkowany być mało znany „Super Fazan” z lat 40. Ale nawet legendy z czasem stopniowo zanikają: tak, 6,75-litrowy silnik V8 od Bentley/Rolls-Royce przeszedł na emeryturę w 2020 roku po 61 latach służby, a skomplikowany silnik W12 od Volkswagen Group istniał tylko od 2001 do 2024 roku.
Aby uniknąć pomyłek z silnikami lotniczymi, morskimi lub przemysłowymi, skupimy się wyłącznie na silnikach samochodowych — tych, które są montowane w seryjnych samochodach lub sprzedawane jako crate motors (silniki, które można oficjalnie zamówić do projektów lub renowacji). Pozwala to jasno zrozumieć, jakie agregaty nadal biją w sercach prawdziwych samochodów.
W wyniku takiego filtrowania pozostają dwaj niekwestionowani weterani. W świecie crate motors absolutnym królem jest legendarny Chevrolet Small-Block V8, który pojawił się jeszcze w 1955 roku. Nadal można go kupić bezpośrednio przez Chevrolet Performance. A najstarszym silnikiem, który nadal montuje się w samochodach seryjnych, pozostaje kultowy rzędowy 6-cylindrowy silnik wysokoprężny Cummins B-Series, którego historia sięga 1984 roku, a od 1989 roku montuje się go w pickupach Dodge Ram.
O tym Cumminsie żartują nawet: „Wojnę nuklearną przeżyją tylko karaluchy, Mercedes W123 i rzędowa „szóstka” B-Series”. I rzeczywiście, ten silnik wysokoprężny stał się symbolem wytrzymałości i siły pociągowej. Do dziś można kupić nowego Rama z tym silnikiem, a jego moment obrotowy jest tak ogromny, że wydaje się, iż mógłby ruszyć z miejsca całe miasto.
Jednocześnie legenda nie jest pozbawiona swoich słabych punktów. W wersjach z lat 1989–2002 czasami pojawia się problem z kołkami prowadzącymi, które mogą się poluzować i doprowadzić do poważnej awarii, chociaż usterkę tę można łatwo usunąć. Najbardziej wrażliwe są silniki z tak zwanym „blokiem 53”, produkowane w latach 1999–2001, które są podatne na pęknięcia.
Ogólnie jednak silniki Cummins B-Series są znane z niesamowitej żywotności — niektóre przejeżdżają ponad milion mil. Są też entuzjaści, którzy wyciskają z tych agregatów ponad 3000 koni mechanicznych! Chociaż fabrycznych 430 KM i 1458 Nm wystarczy z nawiązką — chyba że zamierzasz ciągnąć za sobą małe księstwo.
Jeśli chodzi o Chevrolet Small-Block, to nowoczesne silniki Gen V LT, montowane w Corvette lub CT5-V Blackwing, mają już zupełnie inną konstrukcję, choć zachowują rodzinną nazwę. Klasyczne Small-Block pierwszej i drugiej generacji (1955–1996) miały żeliwny blok i szereg wspólnych części, ale począwszy od LS (1997) GM stworzyło praktycznie nowy silnik: z lżejszymi aluminiowymi blokami, zmienionymi komorami spalania i konstrukcją łożysk głównych.
Dlatego pomimo wspólnej „rodziny”, współczesne LS/LT to już inna epoka. Jednak dla tych, którzy budują restomod lub chcą zachować ducha starej szkoły, Chevrolet nadal oferuje oryginalne silniki Small-Block V8 jako crate motors — praktycznie tę samą konstrukcję, która powstała jeszcze za prezydentury Eisenhowera.
Oprócz tych dwóch weteranów na rynku pozostają również inne długowieczne modele: seria V6 VQ od Nissana (od 1994 roku), Honda K-Series (od 2001 roku) i Gen III Hemi od Stellantis (od 2003 roku). Jednak żaden z nich nie może się równać pod względem wieku i statusu kultowego z Chevrolet Small-Block i dieslem Cummins B-Series — prawdziwymi dinozaurami świata silników, które nie zamierzają znikać z taśmy produkcyjnej jeszcze przez wiele lat.