Sekret kierowców, którzy rano nie odladzają przedniej szyby samochodu
Sezon zimowy to tradycyjnie wyzwanie dla kierowców. Trudny rozruch silnika, zimne wnętrze i poranne „tańce” z wycieraczką to znane rytuały dla tych, którzy zostawiają swoje samochody pod gołym niebem. Doświadczeni kierowcy znają jednak jedną prostą sztuczkę, która może znacznie ułatwić życie: zaparkuj samochód z przednią szybą skierowaną na wschód.
Sekret tkwi w tym, że słońce wschodzi właśnie z tego kierunku. Pierwsze poranne promienie uderzają w szybę, lekko ogrzewając jej powierzchnię i sprawiając, że lodowa skorupa staje się cieńsza.
„Nie jest to panaceum, ale nawet niewielki wzrost temperatury ułatwia czyszczenie szyby” – wyjaśnia Oleg K., mechanik samochodowy z Kremenczuka, który od ponad dwóch dekad zajmuje się systemami ogrzewania samochodowego.
Minimum lodu – minimum uszkodzeń. W końcu ciągłe używanie skrobaczki może pozostawić mikropęknięcia, które ostatecznie zamieniają się w widoczne uszkodzenia. Jeśli lód staje się cieńszy, wystarczy kilka pociągnięć szczotką, aby oczyścić szybę bez dodatkowego wysiłku.
Są też dodatkowe korzyści. Szkło nagrzewa się szybciej, a akumulator nie musi zużywać dodatkowej energii na długotrwałe ogrzewanie. W zimie jest to prawdziwy bonus, zwłaszcza jeśli akumulator jest w użyciu od ponad pięciu lat – kilka zaoszczędzonych minut może stanowić różnicę między uruchomieniem samochodu lub nie.
A jeśli miejsce parkingowe nie pozwala na skierowanie samochodu na wschód, istnieje rozwiązanie. Można zastosować osłony termiczne – przykryć nimi szybę na noc, a rano zdjąć i zobaczyć suchą powierzchnię. Inną opcją jest zastosowanie specjalnych płynów odmrażających wieczorem, aby zapobiec tworzeniu się szronu. Nie należy lekceważyć pielęgnacji uszczelek drzwi: impregnacja silikonem pomaga uniknąć zamarzania.
Oczywiście garaż lub wiata to najbardziej niezawodny sposób ochrony samochodu przed mrozem, ale nawet prosty wybór kierunku parkowania może zaoszczędzić czas, nerwy i energię w mroźny zimowy poranek.