Który kolor samochodu może sprawić, że upał będzie jeszcze bardziej niebezpieczny?
W europejskich megamiastach odkryto kolejny subtelny, ale znaczący czynnik wpływający na wzrost temperatury. Okazuje się, że zwykły kolor karoserii samochodu może znacząco zwiększyć tzw. efekt miejskiej wyspy ciepła.
Badanie, opublikowane w brytyjskim czasopiśmie naukowym Urban Environment Interactions, dowiodło, że czarne samochody ogrzewają otaczające powietrze o prawie +4 °C. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać niewiele, ale wyobraźmy sobie tysiące ciemnych samochodów zaparkowanych na rozgrzanym asfalcie – ich łączny efekt jest odczuwalny w całej okolicy.
„Każdy samochód w ciemnym kolorze działa jak mały akumulator ciepła. A im więcej takich samochodów jest na ulicach, tym cieplej robi się w mieście” – wyjaśniają autorzy badania.
Wyniki te są zgodne z wcześniejszymi obserwacjami: temperatury w miastach są średnio o 10-15 stopni wyższe niż na obszarach podmiejskich lub wiejskich. A to ma realne konsekwencje. Naukowcy z Imperial College London szacują, że podczas fal upałów tylko latem 2024 r. w 12 głównych miastach europejskich z powodu przegrzania zmarło około 1500 osób.
Eksperci podkreślają, że samochody pozostają niedocenianym źródłem ciepła w środowisku miejskim. Podczas gdy architekci i urbaniści już teraz aktywnie dyskutują o odblaskowych powłokach dachów i chodników, wpływ koloru samochodów jest często ignorowany.