Dlaczego prędkościomierz i GPS zawsze „kłócą się” o Twoją prędkość?
Wielu kierowców wielokrotnie zauważyło, że prędkościomierz i GPS pokazują różne prędkości. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jedno z tych urządzeń działa nieprawidłowo. Jednak w większości przypadków nie ma żadnej usterki — różnica wynika z samej zasady działania tych systemów.
Prędkościomierz mierzy prędkość na podstawie obrotów kół. W związku z tym na jego dokładność ma wpływ ciśnienie w oponach, stopień zużycia bieżnika i rzeczywisty średnica opony. Nawet tylko „łysy” bieżnik może spowodować błąd pomiaru rzędu 2–3%.
Ponadto producenci samochodów specjalnie dostosowują prędkościomierze tak, aby wskazywały prędkość nieco wyższą od rzeczywistej. Jest to wymóg międzynarodowy. Dla większości modeli europejskich dopuszczalne zawyżenie wynosi do 10% + 4 km/h. Oznacza to, że przy rzeczywistej prędkości 100 km/h kierowca widzi na desce rozdzielczej 110–114 km/h. Takie podejście stosuje się ze względów bezpieczeństwa: kierowca podświadomie nie przekracza prędkości.
Nawigacja GPS działa zupełnie inaczej. Nie zależy ona od stanu technicznego samochodu: dane pochodzą z satelitów, a urządzenie oblicza prędkość na podstawie zmiany współrzędnych. Im częściej aktualizowana jest pozycja, tym dokładniejszy jest wynik.
Jednak GPS nie zawsze jest bezbłędny. Ma również swoje „martwe punkty”:
tunele, mosty, estakady — sygnał częściowo zanika;
gęsta zabudowa miejska, gdzie sygnał odbija się od fasad;
leśne odcinki tras — korony drzew mogą obniżać jakość odbioru;
zła pogoda: silny deszcz, śnieg lub burza mogą osłabić sygnał.
W rzeczywistych warunkach GPS częściej pokazuje bardziej dokładną prędkość niż prędkościomierz. Błąd standardowego urządzenia wzrasta szczególnie silnie w przypadku zużytych opon — jest to najczęstszy czynnik, przez który liczby na panelu „kłamią”.















