Chcą dodać kolejny kolor do sygnalizacji świetlnej – a to może zmienić wszystko
Europa testuje obecnie nową koncepcję sygnalizacji świetlnej, która może zmienić zwykłe zasady ruchu drogowego. Jest to czterokolorowa sygnalizacja świetlna zaprojektowana w celu dostosowania dróg miejskich do ery pojazdów autonomicznych.
Pierwsza na świecie sygnalizacja świetlna pojawiła się w 1868 roku w Londynie. Była zasilana gazem i wymagała ręcznej obsługi przez policjanta. Jednak z powodu wycieku gazu urządzenie eksplodowało, a eksperyment zakończył się niepowodzeniem. Niemniej jednak system z czerwonymi i zielonymi sygnałami zakorzenił się, a później dodano do niego żółty, który znamy dzisiaj.
Współcześni naukowcy poszli dalej. Badacze z University of North Carolina (USA) proponują dodanie czwartego, białego sygnału, aby pomóc koordynować ruch między autonomicznymi i konwencjonalnymi samochodami.
Jak to działa: gdy wiele autonomicznych samochodów zbliża się do skrzyżowania, sygnalizacja świetlna zaczyna migać na biało. W tym momencie system faktycznie przenosi kontrolę na same autonomiczne samochody – wymieniają one dane, koordynują prędkości i trajektorie, aby uniknąć korków i przejechać przez skrzyżowanie tak efektywnie, jak to możliwe.
Dla ludzkich kierowców biały sygnał oznacza prostą zasadę: podążaj za ruchem autonomicznych samochodów. Gdy tylko liczba dronów zmniejszy się, sygnalizacja świetlna automatycznie powróci do zwykłego trybu trójkolorowego.
Wstępne symulacje wykazały, że wdrożenie takiego rozwiązania może zmniejszyć opóźnienia w ruchu nawet o 94%, w zależności od liczby autonomicznych pojazdów.
Na razie jest to tylko eksperyment, ponieważ na drogach nie ma zbyt wielu dronów. Jednak wraz z rozwojem technologii, pojawieniem się zrobotyzowanych taksówek i autonomicznych autobusów, sytuacja może się szybko zmienić. Naukowcy podkreślają, że kolor przyszłego sygnału może być inny – najważniejsze, aby był zauważalny i łatwo rozpoznawalny wśród pozostałych.













